sobota, 17 grudnia 2016

Słowo ...przy kawie - PRZEZWYCIĘŻYĆ LĘK - IV NIedziela Adwentu (rok A)

Słowo przy kawie, to nowy cykl, spontanicznych, naturalnych, nie reżyserowanych, a czasem dowcipnych i refleksyjnych rozmów przy kawie o Słowie Bożym.
W tym odcinku zastanawiamy się, z jakich powodów Józef chciał oddalić Maryję. Jak i dlaczego powinniśmy przezwyciężać nasz lek.


zapraszamy na kawę i do ...subskrybcji kanału ;)

odwiedź również naszą grupę na facebooku: https://www.facebook.com/groups/16207...
i polub naszą stronę: https://www.facebook.com/raban.przyka...

niedziela, 11 grudnia 2016

Słowo ...przy kawie - ZWĄTPIENIE - III NIedziela Adwentu (rok A)

Słowo przy kawie, to nowy cykl, spontanicznych, naturalnych, nie reżyserowanych, a czasem dowcipnych i refleksyjnych rozmów przy kawie o Słowie Bożym. 
W tym odcinku zastanawiamy się, Cy Jan Chrzciciel zwątpił i czym jest zwątpienie, oraz nad tym jak dziś ludzie odzyskują wzrok i słuch.



zapraszamy na kawę i do ...subskrybcji kanału ;)

odwiedź również naszą grupę na facebooku: https://www.facebook.com/groups/16207...
i polub naszą stronę: https://www.facebook.com/raban.przyka...

niedziela, 4 grudnia 2016

Słowo ...przy kawie - NAWRÓCENIE - II Niedziela Adwentu (rok A)

Słowo przy kawie, to nowy cykl, spontanicznych, naturalnych, nie reżyserowanych, a czasem dowcipnych i refleksyjnych rozmów przy kawie o Słowie Bożym. 
W tym odcinku zastanawiamy się, kto i dla czego może być zbawiony, oraz czym jest nawrócenie:




zapraszamy na kawę i do ...subskrybcji kanału ;)

odwiedź również naszą grupę na facebooku: https://www.facebook.com/groups/16207...
i polub naszą stronę: https://www.facebook.com/raban.przyka...

sobota, 26 listopada 2016

Słowo ...przy kawie I Niedziela Adwentu

Słowo przy kawie, to nowy cykl, spontanicznych, naturalnych, nie reżyserowanych, a czasem dowcipnych i refleksyjnych rozmów przy kawie o Słowie Bożym. Zaczynamy od I-wszej Niedzieli Adwentu:


niedziela, 19 sierpnia 2012

Przesłanie i droga dla Polskiego Kościoła


Papież Benedykt XVI w dniu dzisiejszym w rozważaniu przed Aniołem Pańskim zauważył, że „Jezus nie był Mesjaszem, który pragnął posiąść tron doczesny. Nie szukał porozumień, aby zdobyć Jerozolimę. (...) Owe chleby, łamane dla tysięcy ludzi, nie miały spowodować marszu triumfalnego, ale zapowiadać ofiarę Krzyża,(...). Tak więc Jezus wygłosił tę mowę, aby pozbawić tłumy złudzeń (...)" 

To przesłanie Papieża, będące komentarzem do dzisiejszej Ewangelii, warto odczytać w kontekście „Wspólnego Przesłania do Narodów Polski i Rosji o pojednaniu”. Godnym refleksji jest fakt, iż dokument, który oprócz wezwania do pojednania wskazuje na zagrożenia społeczne i moralne, został bardzo życzliwie przyjęty przez społeczeństwo. Oby te wydarzenia, był dobrą lekcją dla całego Polskiego Kościoła, że dopiero wówczas, kiedy z dala będziemy od polityki partyjnej, kiedy sięgniemy uniwersalnych prawd Ewangelii, wówczas dopiero będziemy słyszalni. Oczywiście również wówczas zabieranie głosu w dialogu społecznym domaga się przejrzystości finansowej i moralnej -ale czy właśnie nie o to chodzi w Ewangelii? 

Pozbądźmy się złudzeń, nie partie, nie królestwo i trony doczesne mamy zdobywać, mamy głosić Ewangelię, choćby miało by to nas zaprowadzić na krzyż

sobota, 31 marca 2012

Tron Chrystusa Króla


Niedziela Palmowa
Wielki tłum, który przybył na święto, usłyszawszy, że Jezus przybywa do Jerozolimy, wziął gałązki palmowe i wybiegł Mu naprzeciw. Wołali: „Hosanna. Błogosławiony, który przychodzi w imię Pańskie” oraz: „Król izraela!” (J 12, 12-13)
Oni wszyscy wydali wyrok, że winien jest śmierci. I niektórzy zaczęli pluć na Niego; zakrywali mu twarz, policzkowali Go i mówili: prorokuj. Także słudzy bili Go pięściami po twarzy. (Mk 15, 64-65)
Ubrali Go w purpurę i uplótłszy wieniec z cierni, włożyli Mu na głowę. I zaczęli Go pozdrawiać: Witaj, królu żydowski! Przy tym bili Go trzciną po głowie, pluli na Niego i przyklękając oddawali Mu hołd (...) Następnie wyprowadzili Go, aby Go ukrzyżować. (Mk 15, 16-20)
O godzinie dziewiątej Jezus zawołał donośnym głosem: Eloi, Eloi, lama sabachtani. To znaczy: Boże mój, czemuś mnie opuścił? (Mk 15, 34)
W dzisiejszej liturgii zderzają się dwa wyobrażenia o świecie. Boskie i ludzkie. Uwidaczniają się one w dwóch okrzykach: „hosanna Królowi Izraela!” i „na krzyż z nim!”. Niewątpliwie krzyczący tłum pokazuje nam prawdę o nas samych, którzy raz wołamy „hosanna”, a raz „na krzyż”. Jednakże najistotniejszym jest, aby dostrzec, że królewski wjazd Chrystusa do Jerozolimy, możemy zrozumieć tylko w kontekście Jego Męki i śmierci.
Boże spojrzenie na świat jest zgoła odmienne od patrzenia naszego. Pokazuje to fakt, że tron Chrystusa Króla nie został ustawiony w królewskich komnatach Heroda, czy pałacu Piłata. Nie stanął również pośrodku świątyni Jerozolimskiej. Został natomiast wzniesiony na Golgocie. Pośród nas, złoczyńców.
Objawia się przed nami tajemnica naszego Boga Króla, który za nas oddał swoje życie. Stojąc pod Jego tronem na Golgocie, jesteśmy mu winni okrzyk wdzięczności, którym jest radosne hosanna. 
Po ludzku wydaje się to niedorzecznością. Jak że się radować. Wszak pod krzyżem widzimy ból ocierający się o rozpacz.
Tej prawdy nie da się wytłumaczyć słowami. Trzeba ją przejść z Chrystusem. Doświadczyć Jego przebaczenia. Dotknąć miłości. I pewnie dla tego nie sposób po tej Męce wiele powiedzieć. To co wyznać możemy to tylko naszą wiarę. W jego obecność i królowanie. Wypowiadając z głębi serca „chwała”, „hosanna”, ...dziękuję.
ks. Arkadiusz Lechowski