czwartek, 21 maja 2009


z listu O. Jana Góry:

Drogi Przyjacielu!

6 czerwca startuje trzynasta LEDNICA.
Co to jest Lednica? 100 tysięcy młodych ludzi. Niesamowite pieśni, znowu z towarzyszeniem wielkich bębnów, atmosfera przyjaźni, radości i modlitwy. I najważniejsze - wybór Chrystusa na Pana naszego życia. To jest LEDNICA!

To Spotkanie jest organizowane właśnie dla Ciebie.
Razem z Tobą chcemy wybrać Chrystusa i przeżywać entuzjazm Wiary.

Czekamy na Ciebie.

Lednica staje się międzynarodowa! W tym roku będą z nami delegaci krajów Europy.
Europa wybiera Chrystusa!

Przyjadą Franciszkanie, by świętować 800 lat swojego istnienia. Pragną każdemu Ledniczaninowi ofiarować błogosławieństwo "Pax et Bonum! - Pokój i Dobro!" i przepiękny krzyż św. Damiana.

Pragniemy każdemu, kto przyjedzie na Lednicę, podarować Lednicką Liturgię Godzin. Chcemy, byś i Ty miał brewiarz - szansę, by z psalmów uczyć się odwagi rozmowy z Bogiem.

Trzynasta Lednica jest pod hasłem: "ROZPOZNAJ CZAS!".
Przede wszystkim chcemy podarować sobie nawzajem trochę czasu, tego, którego wciąż mamy za mało, którego nie wystarcza nam na to, co w życiu najważniejsze. Nad Lednicą mamy czas - bo CZAS TO MIŁOŚĆ!

Prosimy, pomóż nam poinformować o Lednicy. Prześlij tego maila tak szeroko, jak tylko można - z prośbą o przekazanie dalej. Dodaj też plakat lednicki do zdjęć w Twoim profilu na naszej-klasie wraz z komentarzem informującym o Lednicy (propozycja na lednickiej stronie internetowej) i ustaw to zdjęcie jako główne.
Uruchommy lednicką lawinę informacyjną, by każdy dostał szansę spotkania z Chrystusem i wybrania GO.

Prosimy, zmobilizuj katechetów, księży, wychowawców, by zorganizowali wyjazd na Lednicę. Może zorganizuj go z przyjaciółmi? Jeśli nie masz z kim jechać, zobacz na naszej stronie internetowej w bazie wyjazdów czy nikt nie organizuje wyjazdu z Twoich okolic. Jeśli nie, przyjedź sam - spotkać i poznać przyjaciół żyjących Wiarą.
6 czerwca wszystkie pociągi zatrzymują się na Lednicy!
Szczegóły w Internecie - adresy poniżej.

Czekamy na Ciebie 6 czerwca pod Rybą.

Jan Góra OP

Jak Co roku wyjazd na Lednice organizowany jest również z Piotrkowa Tryb.

koszt: 35 zł (+ 5 zł. wpłacane dla organizatorów)
wyjazd 6 czerwca o godz. 5.00
powrót 7 czerwca około godz. 7.00

zapisy w kancelarii par. NSJ w Piotrkowie -ul. Armii Krajowej 19
info u mnie

rozpropaguj to zaproszenie wśród znajomych i nie zwlekaj - zapisz się już dziś!
ilość miejsc ograniczona....

sobota, 9 maja 2009

codzienność zabiegania...




Wydawało by się, że dzień jak co dzień, no może za wyjątkiem kilku drobiazgów, szczególnych spotkań, postanowień i braku ich realizacji.

Tak jak co dzień olbrzymie zabieganie i skołowanie, sam już nie wiem jak człowiek zdąża z spotkania Na spotkanie, gdyż wydaje się to czasami nieprawdopodobne. Paradoksalnie nie wiem również jak to się dzieje, że nie jestem wstanie wywiązać się z wielu podjętych i przyobiecanych zobowiązań.
Pewnie dzisiaj w swoim zakołowaniu przeszedłem samego siebie, zauważając dość wyraźnie, że w pośpiechu człowiek traci nie tylko głowę, ale i również wiele cennego czasu, gdyż przez rozkojarzenie szuka pozostawionych pod ręką przedmiotów i notorycznie z ich powodów zawraca z drogi.

Buduje się we mnie szlachetne postanowienie, aby się zatrzymać i zwolnić! I W konsekwencji decyduję się na dość nietypowy krok nie zabierania z sobą do Wilna komputera.
W tej sytuacji na wszystkie meile odpisać powinienem przed wyjazdem. Niestety nie stało się to możliwe m.in. ze względu na nagłe spotkanie z Janką Ochojską. Chodziło o udział w jakimś drobnym szkolnym festynie ekologicznym, a daj Boże skończy się na studniach w Sudanie, które powstaną dzięki mieszkańcom Piotrkowa.

Jeszcze szybka wizyta u lekarza, gdzie zastałem tylko bezsilnego pediatrę, któremu musiałem pomóc w wypisaniu niezbędnych dalszych skierowań. Ustalenie obecności w komisji maturalnej. Sprawy kancelaryjno-parafialne. Ryzykowna pod względem napiętego czasu, ale zalecana przez lekarzy wizyta na basenie. Msza,… i tradycyjnie pozostawione na ostatnią chwilę pakowanie. Oj jak mi się nie chce nigdzie jechać….

Cóż szybka kolejna decyzja komputer jednak zabieram z sobą… może uda mi się odpisać na kilka maili w autobusie.

Straszny pośpiech milknie w drodze do Wilna, dociera do mnie dzisiaj informacja o śmierci ks. Papiernika –wracał z Litwy, też wciąż zabiegany… może doprawdy warto jednak zwolnić.
W autobusie nic mi się już nie chce, próbuję się zdrzemnąć…
Powstaje nieco chaotyczna notka, ale przecież to tylko jakaś skromna część mojego nieco chaotycznego dzisiejszego dnia…