sobota, 3 stycznia 2009

Jest port wielki jak świat co się zwie Amsterdam...



W drodze powrotnej do polski wstąpiliśmy do miasta, o którym ciężko jest pisać. wymagało by to dużej analizy i krytycznego spojrzenia, ale po zaledwie kilku godzinach nie sposób tego uczynić... a gdybym nawet spróbował to słusznie naraziłbym się na zarzuty, że po kilku godzinach, nie mogłem dogłębnie poznać tego miejsca. 
Zatem komentarzem owej "pielgrzymki" niech staną się słowa wyśpiewywane przez Katarzynę Groniec:



Jest port, wielki jak świat, co się zwie Amsterdam Marynarze od lat pieśni swe nucą tam.
Jest jak świat wielki port, marynarze w nim śpią. 
Jak daleki śpi fiord nim szum fal zbudzi go.

Jest port wielki jak świat marynarze w nim mrą
umiereja co świt pijąc piwo i klnąc
Jest port, wielki jak świat, co się zwie Amsterdam. 
Marynarze od lat nowi rodzą się tam.

Marynarze od lat złażą tam ze swych łajb 
Obrus wielki jak świat czeka ich w każdej z knajp 
Obnażają swe kły chcące wgryźć się w tę noc 
W białe podbrzusza ryb, spasły księżyc i w noc 

Do łapczywych ich łap wszystko wpada na żer 
Tłuszcz skapuje -kap, kap, z rybich wątrób i serc 
Potem pijani w sztok w mrok odchodzą spod miech 
A z bebechów ich w krąg płynie czkawka i śmiech 

Jest port, wielki jak świat, co się zwie Amsterdam 
Marynarze od lat tańce swe tańczą tam 
Lubią to bez dwóch zdań, lubią to bez zdań dwóch 
Gdy o brzuchy swych pań ocierają swój brzuch 


Potem buch kogoś w łeb, aż na dwoje mu pękł
Bo wybrzydzał się kiep na harmonii mdły jęk 
Akordeon też już wydał ostatni dech 

I znów obrus, tłuszcz, znów czkawka i śmiech 
Jest port, wielki jak świat, co się zwie Amsterdam 
Marynarze od lat zdrowie pań piją tam 
Pań tych zdrowie co noc, piją grudzień czy maj 
Które za złota trzos otwierają im raj. 

A gin, wódka i grog, a grog, wódka i gin Rozpalają im wzrok, 
skrzydeł przydają im 
Żeby na skrzydłach tych, mogli wzlecieć hen, tam 
Skąd się pluje na świat i na port Amsterdam.






PS. za podsunięcie tego tekstu podziękowania dla wiernej czytelniczki bloga;)

1 komentarz:

dana pisze...

"Karczmarze usłużni i płatne dziewki" no i marynarze - każde z nich ma za sobą dni, doswiadczenia, mysli, spojrzenia w gwiazdy i w oczy innych ludzi, słowem wszystko co przywiodło ich w chwilę, którą żyją. I przy okazji tej refleksji nasunęły mi się słowa Wisławy Szymborskiej: "Tyle o sobie wiemy, ile nas sprawdzono", a ponieważ nie sposób przewidzieć jak daleko od celu wylądowalibyśmy z bagażem innego człowieka, dlatego sięgnięcie w tym poście do słów piosenki było dyplomatycznym posunięciem.